Z Woroszyłowki do Waszyngtonu
Z "Woroszyłowki" do Waszyngtonu
Polsko-amerykańskie manewry "Orli Szpon" w Powidzu pod Poznaniem
FOT. ŁUKASZ TRZCIŃSKI
IZABELA LESZCZYŃSKA
Polscy oficerowie cenią sobie wiedzę wojskową zdobytą na radzieckich uczelniach. Ale przeklinają je za panujący tam fałsz i brak szacunku dla człowieka. - Zachodnie uczelnie wojskowe dają wolność - twierdzą. Wolność intelektualną, swobodę dyskusji, podróżowania.
Waszyngton. Rok 1996. Uniwersytet Obrony Narodowej. Potrzeba jeszcze trzech lat, aby trzy państwa należące niegdyś do Układu Warszawskiego przyłączyły się do NATO. Ale pierwszy generał ze Wschodu przekracza już teraz próg amerykańskiej uczelni. Jest nim Polak, Henryk Tacik, dziś nasz przedstawiciel wojskowy przy Komitecie Wojskowym NATO. Po nim będą się tu uczyć kolejni generałowie, między innymi: Edward Pietrzyk, Czesław Piątas, Mieczysław Cieniuch, Ryszard Olszewski. Inni pojadą do Newport czy Carlisle w USA, do Londynu, Rzymu czy Paryża. Wielu z nich dobrze pamięta studia w ZSRR.
- Wiedzę na Wschodzie reglamentowano - opowiada generał Edward Pietrzyk, obecnie dowódca wojsk lądowych. Skończył Wojskową Akademię Artylerii w Leningradzie i moskiewską Akademię Sztabu Generalnego ZSRR...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta