Bez paniki, gdy upada firma leasingowa
Bez paniki, gdy upada firma leasingowa
Można się uratować, gdy bank żąda, abyś oddał lub spłacił natychmiast wyleasingowany samochód lub maszynę
- Nie taki syndyk straszny
- Jak działa leasing
- Jak zawierać umowy leasingu, aby nie wpaść poźniej w tarapaty
FOTOMONTAŻ SUNDAY
Firma RADZI KLIENTOM UPADAJĄCEJ FIRMY LEASINGOWEJ
Nie taki syndyk straszny
Czasami dla klienta firmy leasingowej lepiej jest, gdy leasingodawca złoży wniosek o upadłość, niż gdy przez miesiące balansuje na krawędzi bankructwa. Leasingobiorca nie powinien jednak popadać w panikę, gdy zamiast syndyka odzywa się do niego bank i żąda wydania przedmiotu leasingu lub natychmiastowej spłaty pozostałego jeszcze kredytu.
ADAM MACIEJEWSKI KATARZYNA JĘDRZEJEWSKA
W ostatnich miesiącach ogłoszono w Polsce upadłość pięciu firm leasingowych. Niewykluczone, że to nie koniec, bo coraz więcej małych firm leasingowych ma trudności ze zdobyciem środków na prowadzenie swojej działalności. Dostajemy w tej sprawie wiele pytań. Zaniepokojeni klienci chcą wiedzieć, co będzie z zawartymi przez nich umowami. Czy mimo upadku firmy leasingowej ich umowy będą kontynuowane? Czy będą mieli szanse kupić pod koniec umowy leasingowany przedmiot? Często są zaskoczeni, że rywalem staje się dla nich
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta