Nędzny sezon dla najbogatszych
Możliwe, że Paris Saint Germain miałby więcej sukcesów, gdyby nie zerkali ku niemu łakomie politycy ciągle próbujący udowadniać, jak blisko im do futbolowej publiczności, czyli do wyborców.
Nędzny sezon najbogatszych
Takiej mizerii nie było już dawno. Paris Saint Germain, piłkarska chluba stolicy Francji, wieczny pretendent do mistrzostwa kraju, droga zabawka patronów Canal Plus i oczko w głowie ojców miasta, poległ na wszystkich ważnych frontach.
Już w 1/16 rozgrywek odpadł i z Pucharu Francji, i z Pucharu Ligi. Na sześć kolejek przed końcem ligi miota się w okolicach dziesiątej pozycji w tabeli. Pogrążył się z kretesem. Przegrał bój o ćwierćfinały Ligi Mistrzów z Deportivo La Coruna: w rewanżowym meczu prowadził już 3:0, by dać się unicestwić czterema bramkami rywali. Teraz może marzyć najwyżej o nagrodzie wątpliwego pocieszenia, starcie w Pucharze Intertoto.
Pieniądze nie grają
- Rzekomi gwiazdorzy z PSG zachowali się niczym niedojrzali trampkarze - mówią rozgoryczeni kibice. Zawód miłosny, jak wiadomo, może prowadzić do histerii. Łubu-dubu, łubu-dubu, niech nie żyje prezes klubu: Laurent Perpere zostaje obrzucony kubkami z jogurtem. Na "żylecie" macierzystego Parc des...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta