Okropne miny dobrego człowieka
Anna Radziwiłł o Andrzeju Sewerynie, swoim uczniu
Okropne miny dobrego człowieka
Teresa Wilniewczyc
Profesor Anna Radziwiłł. Jest w niej wzbudzająca zaufanie pewność siebie, jakiś rodzaj słusznej stanowczości. I wiele mądrej przyjaźni dla ludzi, świata. Andrzej Seweryn zaś jej przyjaźń przechowuje troskliwie od przeszło trzydziestu lat. Hołubi jak skarb. W Liceum im. Lelewela uczyła go nie tylko historii. Do dziś nie może mu darować, że został aktorem. Właśnie aktorem
Andrzej Seweryn w "Thermidorze" Stanisławy Przybyszewskiej. Teatr Ateneum. Warszawa 1978
FOT. (C) ADM/EDWARD HARTWIG
Anna Radziwiłł: - Po tych kilkudziesięciu już latach mam wizję Andrzeja taką: jeżeli dziś można o kimś jeszcze powiedzieć - człowiek ideowy - to właśnie o nim. Myślę oczywiście o pozytywnych konotacjach tego słowa. Wie pani, ja mogłabym go sobie wyobrazić na barykadzie, razem z tą jego niewątpliwie romantyczną egzaltacją, którą tak dobrze pamiętam. I to nie ma nic wspólnego z aktorstwem. Człowiek ideowy to na pewno człowiek pryncypialny, próbujący odnaleźć się w świecie, czujący odpowiedzialność za otoczenie.
On nigdy nie był człowiekiem prywatnym. Stanowił raczej typ przywódcy o romantycznej uczuciowości. Na ile te cechy były w nim głębokie, autentyczne?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta