W służbie zespołu
Siedemnaście jedenastek
Oliver Kahn: "Presja była niewyobrażalna. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale myślę, że moja postawa to kombinacja szczęścia, intuicji i bożej łaski"
FOT. (C) REUTERS
KRZYSZTOF GUZOWSKI
Z MEDIOLANU
Kibice na stadionie San Siro zobaczyli festiwal rzutów karnych. Skuteczniejszy był Bayern i on zdobył Puchar Europy. Valencia przegrała drugi z kolei finał Ligi Mistrzów. Bohaterem meczu był niemiecki bramkarz Oliver Kahn, który obronił trzy jedenastki.
Ten mecz powinien się właściwie skończyć w 50. minucie, gdy Stefan Effenberg wykorzystał karnego po odbiciu piłki ręką przez Amedeo Carboniego. Bayern wyrównał w tym momencie na 1:1. Obie drużyny przestraszyły się w jednej chwili, że grają za odważnie, że ich futbol porywa publiczność i na stadionie rzeczywiście ma miejsce "opera piłki" (takim sloganem zapowiadano spotkanie). Jeszcze raz zwyciężyło wyrachowanie, wpojone Bayernowi i Valencii przez trenerów Ottmara Hitzfelda i Hectora Cupera. Jedni i drudzy zaczęli dbać o obronę, akcje były łatwe do przewidzenia. Jedynie w samej końcówce regulaminowych 90 minut Bayern ruszył, strzelił groźnie Giovane Elber, poprawił bombą tuż obok słupka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta