Wysokie stopnie wtajemniczenia
Co wiedzą prezydent, premier, posłowie
Wysokie stopnie wtajemniczenia
Kiedy w niedzielny wieczór podczas telewizyjnej audycji "Linia specjalna" Lech Wałęsa na pytanie o przyczyny dymisji majora Hodysza odpowiedział, że nie może ich jeszcze ujawnić, widz mógł się zdenerwować bądź przyznać prezydentowi rację ze względu na "i nteres nadrzędny".
Dziennikarz natomiast może się takimi enuncjacjami sfrustrować. Oto jest domena informacji dostępna jedynie na najwyższych szczeblach, które tylko wtedy, gdy owe szczeble wyraźnie sobie tego życzą, może być udostępniona.
Trudno wątpić, że wiedza prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu, ministrów, a nawet wielu posłów przerasta poziom poinformowania nawet najbardziej dociekliwych dziennikarzy.
Mają oni ponadto według odpowiednich przepisów dostęp do materiałów poufnych pochodzących z takich resortów jak MSW, MON i innych. Prasę emocjonuje to najbardziej. Jej część uważa, że dojście np. do materiałów archiwalnych może decydować o potędze i skuteczności polityka.
Dla dygnitarzy pracują całe sztaby specjalistów od zbierania i obróbki danych. A by podejmować decyzje trzeba mieć szeroką, kompletną i w największym możliwym stopniu wielostronną informację. Przy zachowaniu tych warunków, ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta