Jak w poczekalni
Jak w poczekalni
Nie luksus, lecz powinność
W rodzinie Asłama Atagapowa zapanowała radość. Asłam, jego żona Rimma oraz bliźniaki urodzone 9 miesięcy temu w Polsce (jeden 31 grudnia 2000 r., a drugi 1 stycznia 2001 r.) zostali uznani przez polskie władze za uchodźców i otrzymali kartę stałego pobytu.
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
Pożółkłe liście na drzewach w lesie obwieszczają nadejście złotej jesieni, która dla wielu mieszkańców ośrodka dla uchodźców w Dębaku koło Warszawy będzie pierwszą spędzoną w Polsce.
- Rotacja tu jest nieustanna. Nie ma dnia, aby ktoś nie przybył. Mieszkańcy potrafią również zniknąć bez uprzedzenia. Mamy też przyrost naturalny. Rodzi się dużo dzieci - mówi Anna K?hn, naczelniczka Wydziału Realizacji Świadczeń ośrodka w Dębaku.
Przystanek czy meta
Od początku roku do ośrodka trafiło około 70 osób. W Dębaku przebywa około 300 cudzoziemców, jedna czwarta mieszkańców wszystkich dziewięciu ośrodków działających w Polsce. Najwięcej osób jest z Czeczenii i byłych republik ZSRR. Są też przybysze z Azji i Afryki.
Imigranci z obszaru Wspólnoty Niepodległych Państw mają na ogół paszporty, a niektórzy nawet wizy. Natomiast ci z Azji i Afryki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta