Z wężem w kieszeni
Z wężem w kieszeni
Przyszłoroczne dochody budżetowe będą realnie o 2,6 proc. niższe niż w 2001 roku - wyliczył rząd. Dla przeciętnego Polaka rok 2002 będzie jednak czasem zwiększonego fiskalizmu i wyższych wydatków w budżecie rodzinnym. Nie dość bowiem, że więcej odda państwu w postaci podatku od osiąganych przez siebie dochodów osobistych, także tych z kapitałów pieniężnych, to jeszcze będzie musiał liczyć się z dodatkowymi, nieprzewidzianymi wcześniej wydatkami, jak chociażby wyższymi opłatami za prąd. Rząd chce bowiem objąć akcyzą energię elektryczną, dzięki czemu do kasy państwa ma trafić prawie 2,3 mld zł.
W projekcie przyszłorocznego budżetu rząd premiera Leszka Millera założył, że dochody podatkowe państwa wyniosą 134 552,7 mln zł, z czego 26 540,4 mln zł ma pochodzić z podatku od dochodów osobistych (wobec 23 484,7 mln zł przewidywanych w tym roku). Wpływy w takiej wysokości mają być możliwe dzięki m.in. pewnym drobnym, choć - z punktu widzenia kieszeni przeciętnego obywatela - znaczącym zmianom.
Zamrożone progi, opodatkowane oszczędności
Przede wszystkim nie można zapominać, że począwszy od 2002 rok opodatkowaniu podlegać będą dochody od odsetek z oszczędności (20-proc., zryczałtowanym podatkiem), co ma zapewnić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta