Lepper nie posłuchał marszałka
Lepper nie posłuchał marszałka
KOMENTARZ: Bez tolerancji
Marek Borowski zaproponował przez telefon szefowi Samoobrony, aby z własnej woli odszedł z Prezydium Sejmu
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Wydaje się, że godziny Andrzeja Leppera jako wicemarszałka Sejmu są już policzone. Wczoraj wnioski o jego odwołanie złożyły SLD, PO i Unia Pracy. Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało, że zrobi to dzisiaj. Lepper poproszony wczoraj przez marszałka Marka Borowskiego o złożenie rezygnacji odmówił. Marszałek Sejmu Marek Borowski zaproponował przez telefon (szef Samoobrony wczoraj rano był w Szczecinie) swemu zastępcy, aby sam odszedł z Prezydium Sejmu. Dał mu czas do godziny dwudziestej. Lepper jednak odmówił. Wtedy Borowski wycofał mu wszystkie pełnomocnictwa, w tym prawo do prowadzenia obrad Sejmu. Zapowiedział, że zrobi wszystko, aby wnioski o odwołanie Leppera wprowadzić pod obrady Sejmu na rozpoczynającym się dzisiaj posiedzeniu. Po południu takie wnioski wpłynęły - od SLD, PO i UP. Lech Kaczyński zapowiedział, że jego klub złoży podobny wniosek w środę. Jak na sprawę Leppera zareagowały pozostałe kluby? Samoobrona poparła swego przewodniczącego, podejmując uchwałę, że "nie wyraża zgody" na złożenie przez niego rezygnacji. Szef Klubu PSL Marek Sawicki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta