Musimy dać szansę małym firmom
Wiesław Rozłucki, prezes Giełdy Papierów Wartościowych
Musimy dać szansę małym firmom
Rz: Jaki jest sens utrzymywania w obrocie giełdowym tak dużej ilości niepłynnych spółek?
WIESŁAW ROZŁUCKI: Przede wszystkim decyduje o tym życzenie samych emitentów. Rynek publiczny narzuca przejrzystość i wyznacza standardy. Bez względu na wielkość obrotu, reputacja i wiarygodność spółki giełdowej są większe. Podobne pytanie sam zadałem kilka lat temu przedstawicielom giełdy londyńskiej. Notowanych jest na niej ponad 2000 spółek, ale w przypadku niektórych dochodzi do transakcji akcjami zaledwie kilka razy w roku. Płynność dużej części naszych spółek jest o wiele mniejsza, niż byśmy sobie tego życzyli, ale - wbrew obiegowym opiniom - jest nadal większa niż na wielu giełdach europejskich.
Czy giełda zamierza w jakiś sposób skłaniać spółki do zwiększania ilości akcji w wolnym obrocie albo grozić im wykluczeniem z notowań, gdyby się na to zdecydowały?
W żadnym wypadku. Nie znam giełdy na świecie, która stosowałaby takie procedury....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta