Dłuższe molo, więcej turystów
Dłuższe molo, więcej turystów
- Od 1994 roku czekaliśmy na ten dzień, aby móc kontynuować plany rozbudowy - mówi burmistrz Międzyzdrojów, Stanisław Świrski, o umowie z firmą Adler Schiffe, niemieckim armatorem promowym.
FOT. MACIEJ PIĄSTA
MICHAŁ STANKIEWICZ
Ponad 370 metrów długości i połączenia morskie z Niemcami i Danią ma mieć nowe molo, które powstanie w Międzyzdrojach. Dzięki niemu kurort, kojarzony z letnimi spotkaniami polskiej śmietanki kultury i biznesu znanymi jako Wakacyjny Festiwal Gwiazd, chce zyskać więcej turystów.
Molo istniało w Międzyzdrojach już przed wojną. Było drewniane i mierzyło ponad 300 metrów. Już wtedy miejscowość była popularnym kurortem, mimo znacznie większego i bardziej elitarnego Świnoujścia. Z Międzyzdrojów można było też popłynąć statkiem do innych nadmorskich miejscowości. Po wojnie drewniane molo odbudowano, ale nieco krótsze, bo 200-metrowe. W latach 80. zniszczyły je sztorm i pożar. Ponownie stanęło w 1994 roku - wprawdzie już betonowe, ale za to bardzo krótkie, bo tylko 120-metrowe. Tymczasem w planach miało mieć sporo ponad 300. Brakowało jednak inwestorów, którzy sfinansowaliby przedłużenie. W końcu znalazł się niemiecki armator promowy Adler Schiffe. Pod koniec...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta