Konfrontacja trafia pos strzechę
Konfrontacja trafia pod strzechę
Po wyborach w 1998 r. samorząd opanowały partie polityczne. Jedni uważali, że to dobrze, bo jeśli nie ma partii, to nie ma demokracji. Inni ubolewali nad utratą politycznej niewinności przez samorząd, ale nie uważali tego za cenę zbyt wysoką, jeżeli wzmocni to AWS jako jedyną skuteczną konkurencję dla SLD. Po AWS zostało już tylko wspomnienie, natomiast skutki zdominowania samorządu przez dwa największe bloki polityczne trwają i mogą zostać jeszcze bardziej powiększone przez nową ordynację wyborczą, faworyzującą największe ugrupowania.
Wybory do władz, nawet jeśli jest to tylko władza lokalna, jak również sprawowanie tej władzy mają zawsze charakter polityczny. Nie jest więc prawdą, że samorząd został upolityczniony dopiero w ostatniej kadencji. Wójt kilkutysięcznej gminy musi być dobrym politykiem, aby wygrać wybory, a następnie utrzymywać kompromis między różnymi lokalnymi grupami nacisku, kompromis niezbędny do rządzenia najmniejszą nawet gminą. Jednakże lokalna scena polityczna ma inny charakter aniżeli krajowa. Interesy lokalne są zazwyczaj mniej zróżnicowane i łatwiejsze do zrozumienia niż krajowe, dlatego na lokalnej scenie politycznej jest zwykle mniej konfrontacji niż w centrum.
W ciągu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta