Skąd się bierze wolność
Skąd się bierze wolność
ROMAN WIERUSZEWSKI
Prawa i wolności człowieka konstytucja jedynie potwierdza, a nie nadaje.
Ataki terrorystyczne, brutalna przemoc, okrutne morderstwa wielu skłaniają do refleksji, że to nadmierna troska o prawa człowieka jest za nie współodpowiedzialna. Z tym większym uznaniem trzeba przyjąć, że "Rzeczpospolita", niejako wbrew takiemu myśleniu, wciąż szeroko udostępnia swoje łamy problematyce prawnoczłowieczej.
Lektura tekstu Leszka Wiśniewskiego "Uniwersalny system wartości" ("Rz" z 22 maja) skłoniła mnie jednak do sformułowania kilku uwag polemicznych. Trudno polemizować z kolegą, z którym współtworzyliśmy i nadal owocnie współpracujemy w Poznańskim Centrum Praw Człowieka. Autor ma niezaprzeczalne zasługi jako współtwórca konstytucyjnego katalogu praw człowieka, który to katalog kształtował, będąc stałym ekspertem Komisji Konstytucyjnej.
Na uboczu pozostawiam kwestię, która nas różni fundamentalnie, mianowicie sprawę kary śmierci. W odróżnieniu od autora jestem jej zdecydowanym przeciwnikiem. Uważam zarazem, że w sprawie tej padły już wszystkie możliwe argumenty i trudno wnieść tu coś nowego. Sprzeciw mój budzi jednak twierdzenie L. Wiśniewskiego, że regulacja art....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta