Zakaz jak z lumpeksu
Zakaz jak z lumpeksu
RYS. ROCH FOROWICZ
TOMASZ L. KRAWCZYK
Zakaz sprowadzania używanej odzieży jest sprzeczny z podstawowymi zasadami prawa Unii Europejskiej. Jeśli obowiązujące w Polsce od niedawna przepisy nie zostaną zmienione, to od dnia członkostwa w Unii właściciele lumpeksów będą je mogli zaskarżać w sądzie. Już dziś zresztą uregulowania dotyczące ciuchów naruszają zobowiązania wynikające z Układu Europejskiego.
Zakaz importu niektórych kategorii używanej odzieży tłumaczy się jej nadmiernym importem, domniemanym zagrożeniem zdrowia i życia ludzi oraz środowiska naturalnego. Twierdzi się też, że niecała odzież używana znajduje nabywców, przybywa więc odpadów tekstylnych i odzieżowych, które trafiają na komunalne wysypiska śmieci i obciążają budżety gmin. Dlatego od pewnego czasu systematycznie wprowadza się przepisy limitujące import odzieży, np. obowiązek uzyskania pozwolenia na przywóz i określenie minimalnej ilości towaru, na jaką pozwolenie może być udzielone. Całkowitego zakazu importu jednej z kategorii odzieży używanej dokonano przy okazji wdrażania unijnych norm dotyczących ochrony środowiska. Nietrudno było o wrażenie, że to Unia nakazuje bezwzględnie walczyć z lumpeksami. Nic bardziej błędnego. To ustawa o odpadach z 27 kwietnia 2001...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta