Będzie gorąco
Będzie gorąco
FOT. RAFAŁ GUZ
Irlandzki gitarzysta rockowy i bluesowy, Gary Moore, przyleciał wczoraj do Polski, by dzisiaj wystąpić z pierwszym i jedynym koncertem w Polsce, w katowickim Spodku. Moore ma w dorobku 30 płyt. Ostatnia, nagrana w zeszłym roku "Back to the Blues", to powrót do muzycznych korzeni artysty, który urodził się w 1952 roku w Belfaście. Jego mistrzem, pod którego okiem rozwijał swój talent, był Peter Green. Po latach zadedykował mu płytę "Blues for Greeny". - Myślałem, że to będzie chłodniejszy kraj - powiedział wczoraj na lotnisku Okęcie, ocierając pot z czoła. - Jutro na koncercie atmosfera też będzie gorąca - zapowiadał. Zaprezentuje utwory, które znajdą się na nowej płycie oraz przeboje sprzed lat, takie jak "Still Got the Blues". Najnowszy album artysty ukaże się we wrześniu. Nagrany został z muzykami, którzy przyjechali do Polski. Na basie gra Cass Lewis, na perkusji zaś Darrin Mooney.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
