Schronisko to nie Holiday Inn
Schronisko to nie Holiday Inn
Wybuchł skandal, gdy telewizja w Toronto pokazała reportaż ze schroniska dla bezdomnych. Ponad setka kobiet i mężczyzn tłoczyła się w sali bez okien, oświetlonej całą noc, by bezdomni nie stąpali po sobie. "Kanada jest jednym z najzamożniejszych krajów świata, więc chyba może sobie pozwolić na zapewnienie godziwych warunków" - oburzył się Ernie Eves, premier prowincji Ontario. Minister Brenda Elliott, zawiadująca opieką społeczną, wykazała się bardziej racjonalnym, choć przyziemnym sposobem myślenia. Jej zdaniem bezdomni nie powinni oczekiwać w miejskich przytułkach luksusów. "Schroniska to nie hotele sieci Holiday Inn" - powiedziała.Ze schronisk korzysta w Toronto co noc 4600 bezdomnych, w tym 800 dzieci. O każdej porze roku 500 bezdomnych wybiera miejsce na nocleg na ulicach śródmieścia, głównie w rejonie ratusza. Prócz chorób psychicznych i osobistych dramatów wypędzają ich na ulice gwałtownie rosnące ceny domów i wynajmu mieszkań. T.W.