Powszechna prywatyzacja w praktyce
Powszechna prywatyzacja w praktyce
Program za bilion złotych - weryfikacja za 10 lat
Program powszechnej prywatyzacji po wielu dyskusjach i sporach został zaakceptowany, ale już bez przymiotnika "powszechna". Sejm przyjął ustawę o narodowych funduszach inwestycyjnych i ich prywatyzacji 30 kwietnia, 18 maja podpisał ją prezydent. Od dnia jej opublikowania pozostaną jeszcze dwa tygodnie, zanim nabierze mocy prawnej.
A co dalej? W ustawie nie sprecyzowano, ile przedsiębiorstw państwowych zostanie włączonych do programu. Ma ich być nie więcej niż 600 -- do takiej liczby sprowadzał się consensus różnych sił politycznych. Dotychczas do programu zakwalifikowano ok. 200 przedsiębiorstw. Z listy tej niektóre się wycofały, na ich miejsce weszły inne, w sumie ich liczba praktycznie nie uległa zmianie. Po uchwaleniu ustawy minister Janusz Lewandowski wysłał list do ok. 600 przedsiębiorstw, zapraszający do udziału w programie. Jak wyjaśnił dyrektor Thieme, wybrano w szystkie przedsiębiorstwa, które się do tego nadają, to znaczy rentowne i mające wartość rocznej produkcji powyżej 100 mld zł. O czywiście w grę wchodzą tylko przedsiębiorstwa nie sprywatyzowane oraz przekształcone w spółki Skarbu Państwa, wobec których nie ma wyraźnej koncepcji prywatyzacji na drodze kapitałowej....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)