Tłumacz w kabinie -- lustro z defektem
Tłumacz w kabinie -- lustro z defektem
Rozmowa z profesor Elżbietą Tabakowską, kierownikiem Zakładu Pragmatyki i Teorii Przekładu w Instytucie Filologii Angielskiej UJ
Chciałbym w Krakowie, mieście licznych kongresów i spotkań, zatrudnić tłumacza kabinowego na międzynarodową konferencję. Czy mogę mieć pewność, że moi goście za jego pośrednictwem porozumieją się bez kłopotów i nieporozumień?
Nie ma pan żadnych gwarancji.
Dlaczego?
Nikt formalnie nie kontroluje ani nie weryfikuje tłumaczy. Dyplomy zaświadczające o kwalifikacjach tłumaczy wydaje tylko Instytut Językoznawstwa Stosowanego w Warszawie. Pewne inicjatywy podjęto, o ile wiem, w Łodzi i w Poznaniu. Ale na południu kraju nie ma żadnej instytucji, która by w pełnym zakresie kształciła tłumaczy i brała za to odpowiedzialność. Na potrzeby Krakowa i sąsiednich województw to zdecydowanie za mało.
To co mam zrobić?
Mogę panu polecić w Krakowie znajomego szefa agencji translatorskiej i poprosić, aby przydzielił najlepszego tłumacza. To wszystko.
Kto powinien dbać o poziom zawodowy tłumaczy, zapewnić im niezbędny "trening"?
Nie ma takich instytucji. Zwykle agencje translatorskie radzą sobie w ten sposób, że tłumacze pracują parami, aby ten niedoświadczony uczył się u starszego stażem,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta