![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Mąż opatrznościowy polskiej prawicy
Profesor Adam Strzembosz
Mąż opatrznościowy polskiej prawicy
Marcin Dominik Zdort
Wymieniany jest od kilku miesięcy jako potencjalny kandydat prawicy na prezydenta. Od kilku tygodni jako kandydat najpoważniejszy, na którego skłonne są zgodzić się najsilniejsze partie prawicowe. Choć w polskim życiu publicznym bierze udział od kilkunastu lat, to wciąż nie jest powszechnie znany -- jego pozycja (stanowisko pierwszego prezesa Sądu Najwyższego) i charakter spowodowały, że prof. Adam Strzembosz dotychczas starał się pozostawać na marginesie wielkiej polityki.
Respekt i szacunek
Jego kandydatura ma tę niewątpliwą zaletę, iż jest on osobą dotychczas nie uwikłaną bezpośrednio w walki polityczne, a przy tym autorytetem wykraczającym poza kręgi prawicy. -- Jako prawnik i człowiek zrównoważony mógłby stać się antytezą Lecha Wałęsy, zapewnić urzędowi prezydenta należny mu szacunek i przestrzeganie prawa -- twierdzą namawiający go do startu w wyborach liderzy ugrupowań prawicowych. -- Byłby dobrym prezydentem, potrafi zażegnywać konflikty i nigdy ich sam nie powoduje. To człowiek głęboko wierzący, o poglądach prawicowych, ale nigdy nie kierowały one jego postępowaniem w pracy -- mówi Aleksander Bentkowski z PSL, były szef Strzembosza w Ministerstwie Sprawiedliwości. O ile środowiska lewicowe i lewicujące mogą naśmiewać się z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
