Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Przez wolny rynek do socjalizmu

24 stycznia 1995 | Świat | KD

Zachód zachwyca się chińskimi reformami. Tymczasem pogłębiają one społeczne nierówności i umożliwiają partii komunistycznej skuteczniejsze niż w czasach Mao kontrolowanie społeczeństwa

Przez wolny rynek do socjalizmu

Krzysztof Darewicz z Pekinu

Czy gdyby Gorbaczow zaczął po dojściu do władzy reformy na wzór chiński, to Związek Radziecki ocalałby przed rozpadem i istniał do dziś? Warto się nad tym pytaniem nieco zastanowić, ponieważ sugeruje ono, że przywódcy chińscy okazali się w pewnym sensie bardziej przewidujący, wręcz mądrzejsi od władców byłego ZSRR. Co więcej, pytanie to zmusza też do zadania kolejnego -- czy mimo klęski komunizmu w Europie Środkowej i ZSRR komunistyczne Chiny zdołają przetrwać i dokąd poprowadzą chińskie reformy.

Gorbaczow kontra Deng

Dlaczego Gorbaczow nie mógł skopiować chińskiej drogi? Przyczyn było kilka i choć można się spierać, która była ważniejsza, niemniej jednak nałożyły się one na siebie, przesądzając o "sukcesie" Chin i "klęsce" ZSRR. Od strony ekonomicznej Chińczycy mogli sobie pozwolić na dynamiczny skok, zwany reformami, ponieważ startowali ze znacznie niższego poziomu. To, co w Chinach mogło uchodzić, i często nadal uchodzi, za "reformy" tudzież "modernizację", nie mogłoby uchodzić za takowe w ZSRR. Bo jeśli przyjmiemy,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 384

Spis treści
Zamów abonament