Piękny i diabelski
Piękny i diabelski
FOT. PIOTR KOWALCZYK
Był pan kiedyś świętym Mikołajem?
Z uporem i konsekwencją usiłowałem wmówić dzieciom, że święty Mikołaj istnieje naprawdę. Gdybym się przebrał, od razu by mnie rozpoznały. A dzieciom nie wolno odbierać najpiękniejszych marzeń.
A z czym kojarzy się panu Wigilia?
Wstyd powiedzieć, ale między innymi ze straszliwym obżarstwem, czyli z jednym z grzechów ciężkich! Tata zginął w powstaniu warszawskim, w domu się nie przelewało. Przez czas Adwentu z jedzeniem było cieniutko. Za to w Wigilię obżerałem się nieprzytomnie. Zaczynało się od czerwonego barszczu z uszkami, kończyliśmy kompotem z suszu, po którym straszliwie chciało mi się pić. Do dziś się go wystrzegam.
Pana role ujawniają sympatię do ludzi, którzy nie ukrywają swoich słabości, przeżyli załamanie, ciężko doświadczył ich los, skąd taka wrażliwość?
FOT. PIOTR KOWALCZYK
Debiutował w "Miłości dwudziestolatków" Andrzeja Wajdy. Zagrał też w "Człowieku z żelaza", stworzył wybitną kreację w telewizyjnym spektaklu "Moskwa - Pietuszki" Tomasza Zygadły. Grane przez niego postaci zwracają uwagę ciepłem, liryzmem, walczą o utraconą ludzką godność. Znamy go też jako wybitnego interpretatora piosenek ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta