Najdłuższe molo Europy
Najdłuższe molo Europy
W Jastarni od pokoleń utrzymywano się z połowu ryb, a letników traktowano jedynie jako źródło dodatkowych dochodów
FOT. (C) WOJCIECH JAKUBOWSKI/KFP
GRZEGORZ ŁYŚ
Jednym z wielu miłych akcentów tegorocznego lata w Jastarni będzie uroczysta dekoracja okolicznościowymi medalami najbardziej oddanych wczasowiczów, którzy niezależnie od sytuacji klimatycznej, ekonomicznej i politycznej co roku z nieubłaganą konsekwencją ściągają na Półwysep Helski. Nie jest to odznaczenie przyznawane osobom przypadkowym. Samorząd ustawił poprzeczkę wysoko - medal przysługuje tylko tym, którzy mogą udokumentować, że przyjeżdżają do Jastarni co najmniej od 35 lat.
Szacuje się, że takich osób jest co najmniej kilkanaście. Rekord należy do wczasowiczki z Warszawy, która spędza lato w Jastarni od 42 lat, ostatnio już z wnukami. Wiele zresztą innych rodzin z głębi kraju przyjeżdża tu na wakacje z pokolenia na pokolenie.
Frontem do najeźdźcy
Półwysep Helski - skrawek lądu o szerokości nieprzekraczającej w niektórych miejscach 200 m, zwany czasem "najdłuższym molem w Europie" - jak dawniej przyciąga Polaków z magnetyczną siłą. Być może i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta