Eksplozja w hotelu Marriott
Eksplozja w hotelu Marriott
(C) REUTERS
Niemal w samo południe potężny wybuch wstrząsnął hotelem Marriott w Dżakarcie. Krótko przedtem pod hotel, który upodobali sobie Amerykanie i zagraniczni dyplomaci, podjechał samochodem zamachowiec samobójca. Ładunek wybuchowy zdetonował przed samym wejściem. Zginęło co najmniej trzynaście osób, w tym kilku cudzoziemców. Sto pięćdziesiąt jest rannych. Wśród ofiar - twierdzi polska ambasada - nie ma Polaków.
Policja jako potencjalnych sprawców wskazała natychmiast terrorystyczną organizację Dżamaa Islamija.
Wybuch całkowicie zniszczył hotelowy hol i restaurację, jedno z najpopularniejszych miejsc spotkań dyplomatów z okolicznych ambasad. Kiedy reporter...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta