Czas wyrzeczeń
Czas wyrzeczeń
Josip Vranković (z piłką) odszedł z Prokomu, Armands Skele został w Anwilu
FOT. (C) WOJTEK JAKUBOWSKI/KFP
MAREK CEGLIŃSKI
Koszykarze ekstraklasy rozpoczynają w sobotę sezon 2003/2004 pod znakiem oszczędności. Nieliczne bogate kluby mają mniejsze budżety. Nie wszystkie z biedniejszych zdołały przetrwać. Tytułu broni Anwil Włocławek.
Pierwszy raz od połowy lat 80. w ekstraklasie wystąpi tylko jedenaście zespołów. Polska Liga Koszykówki zyskała wprawdzie tytularnego sponsora - od tego sezonu rozgrywki nazywać się będą Era Basket Liga - ale mimo pewnych oznak odbijania się od dna, wciąż jest to czas wyrzeczeń.
- Budżet na pewno nie będzie wyższy niż w ubiegłym sezonie - mówi dyrektor Anwilu Włocławek Zbigniew Polatowski. - Na kontrakty zawodników mamy jednak mniej pieniędzy. Musieliśmy oszczędzać, ale rynek pozwolił na w miarę swobodne kompletowanie składu. Żądania graczy nie były tak wygórowane jak przed rokiem.
- Nasz budżet jest mniejszy o 25 procent w stosunku do poprzedniego - przyznaje Tadeusz Szelągowski, prezes Prokomu Trefla Sopot, w ubiegłym sezonie najbogatszego klubu w Polsce. W Idei Śląsk Wrocław też nie mają więcej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta