Viva Jolanta
Viva Jolanta
RYS. MIROSŁAW OWCZAREK
JANUSZ A. MAJCHEREK
Jeden z kobiecych magazynów kolorowych, tak często i chętnie eksponujących na swoich okładkach i stronach postać Jolanty Kwaśniewskiej, zamieścił anons o prezentacji jej nowej sesji zdjęciowej, używając wobec niej określenia "przyszła Pani Prezydent". Czy to tylko chwyt marketingowy, czy prognoza polityczna? Po opublikowaniu niedawno sondażu "Rz" trzeba coraz poważniej brać pod uwagę ten drugi wariant.
Pani Kwaśniewska będzie się musiała przyzwyczaić do nowej roli polityka in spe, która ma także nieprzyjemne strony, na przykład podleganie wnikliwej i krytycznej ocenie przydatności do pełnienia publicznych stanowisk. Na początek musi przełknąć tę przykrą zapewne dla niej, lecz oczywistą dla wielu innych, konstatację, że wysoką pozycję w rankingu potencjalnych kandydatów do prezydentury zawdzięcza nie sobie i swoim osobistym przymiotom. Te są dopiero na trzecim miejscu, po zaletach jej męża oraz ułomnościach ewentualnych rywali.
Żona swojego męża
Na ocenę rzeczywistych osiągnięć prezydenta Kwaśniewskiego jest za wcześnie, bo pozostało prawie dwa lata do końca obecnej kadencji. Jego publiczny wizerunek jest jednak z pewnością lepszy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta