Szkoła jako towar
Szkoła jako towar
RYS. ARTUR SITNIK
JOLANTA LIPSZYC
Odżyła dyskusja o rekrutacji do szkół ponadgimnazjalnych. W pierwszych latach trzeciego tysiąclecia cała uwaga polskich władz oświatowych jest skupiona na uniemożliwieniu korupcji i "lewego przyjmowania" głównie do liceów. Tymczasem obecnie stosowany regulamin jest najbardziej korupcjogenny ze wszystkich dotychczas stosowanych. Zaginął główny cel rekrutacji. Nie jest nim jednorazowa akcja, ale prawidłowe uformowanie środowiska szkolnego, w którym młodzież znajdzie jak najlepsze warunki rozwoju.
Szkoły "dobre", szkoły "złe"
Prowadzę nietypową szkołę, z odmienną niż inne licea organizacją, plasującą się od kilku lat w czołówce rankingowej, czyli raczej efektywną. Mam wrażenie, że lubianą przez młodzież. W tej szkole mało dyscyplinujemy uczniów, nie zadaje się od - do, sprawdza prace domowe lub nie. Dużo się rozmawia i nauczyciele starają się wiedzieć o swoich podopiecznych i ich rodzinach jak najwięcej. Ta szkoła jest dla uczniów samodzielnych, których trzeba tylko trochę motywować, mających pomysły i znających sposoby na realizację własnych pasji, poszukujących i twórczych....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta