Cena i korzyść
Cena i korzyść
Z polskiej publicystyki na temat polityki zagranicznej, bezpieczeństwa i obrony przebijają dwa istotne - ale czy rzeczywiście najbardziej zasadnicze? - poglądy. Według pierwszego zaznacza się coraz głębszy podział między Ameryką i Europą, a Polska jest zmuszona balansować między opcją proamerykańską a proeuropejską. Według drugiego nasz kraj powinien preferować NATO jako bardziej zdolne do udzielenia wsparcia na wypadek zagrożenia, ale równocześnie dbać o Unię Europejską jako dającą szansę na rozwój gospodarczy. Czy takie konkluzje mogą zadowalać, skoro politykę trzeba prowadzić również w wymiarze praktycznym, np. wysyłając żołnierzy do Iraku?
Wspólnota rozbieżnych interesów
Wspomniany podział, a momentami rywalizacja, w transatlantyckiej rodzinie wygląda w istocie tak poważnie, że Polska w razie aktu agresji niekoniecznie mogłaby liczyć na pomoc UE, a nawet NATO. Ale na USA - raczej tak. I ten czynnik powinien chyba kierować myśleniem o polityce bezpieczeństwa i obrony. Szczególnie w tak trudnej chwili jak obecnie, kiedy część opinii publicznej zwraca się przeciwko zaangażowaniu politycznemu i militarnemu w Iraku.
Jeszcze na długo przed 11...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta