Wejście smoka
Wejście smoka
RYS. MIROSŁAW OWCZAREK
JANUSZ ROLICKI
Odkąd Janina Paradowska we wrześniu ubiegłego roku na spotkaniu w krakowskim klubie "Polityki" zaprezentowała żonę prezydenta Kwaśniewskiego jako prawdopodobną kandydatkę do najwyższego urzędu w państwie, wszyscy zastanawiają się nad kulisami tej decyzji. Tego po prostu nikt się nie spodziewał. Byli liczni kandydaci, ale wśród nich brakowało tak mocnego lidera prezydenckiego rankingu.
Tymczasem redakcja pani Paradowskiej nie tylko zgłosiła nieoczekiwaną kandydatkę, lecz jeszcze na swe barki wzięła pierwszy etap jej kampanii wyborczej, a więc koszt wielowariantowych badań sondażowych. Wynika z nich, że pani Jolanta już w pierwszej turze może, podobnie jak jej małżonek w roku 2000, wygrać przyszłą elekcję prezydencką. Jest to więc prawdziwe wejście smoka.
Po pierwszych zachwytach, ochach i achach, jak zapewniają politycy i publicyści, przyjdzie czas prawdy. Im bardziej kandydatura ta przestanie być propozycją zabawową, a stanie się ofertą polityczną serio, tym szybciej dzisiejsza pierwsza dama zbliży się do swego czyśćca. Można założyć, że nic, co kłopotliwe i agresywne w czasie spodziewanej kampanii prezydenckiej, nie zostanie jej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta