Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Między nami a proszkami

03 czerwca 1993 | Kultura | BM

Reklama nie jest czystą manipulacją

Między nami a proszkami

Rozmowa z prof. Jerzym Bralczykiem z Instytutu Dziennikarstwa UW

Dlaczego często reklamy denerwują telewidzów?

Nie bardzo mamy porównanie, jak dalece denerwują telewidzów inne programy niż reklamowe: wypowiedzi polityków czy oficjalne komunikaty. W reklamach może niektórych denerwować, choć i śmieszyć to, że się dosłownie powtarzają. Często też czujemy, że reklamy nie odpowiadają naszemu zwyczajowi językowemu. Razić nas mogą dosłowne tłumaczenia. Czasami mogą przeszkadzać próby odgadnięcia zwyczaju językowego odbiorcy i próby wchodzenia w ten zwyczaj zbyt natrętnie. Kiedy słucham geparda Chestera, który mówi: "na luzie ze mnie gość", czy słyszę o "odlotowych" gumach do żucia, to widzę w tym pewien fałsz -- dopasowywanie się do pewnego kręgu odbiorców. Gdybym był nastolatkiem, to by mnie to raziło. Ponieważ zaś jestem pracownikiem nauki, najbardziej razi mnie udawanie naukowości, np. pan, który trzyma w ręku książkę z napisem "Wyniki badań klinicznych". Całym sobą pokazuje, jak jest kompetentny, rzetelny i naukowy. Potem pada stwierdzenie: "okazało się, że można zapobiegać próchnicy". W tej reklamie "próchnica jest poważnym problemem społecznym w Polsce". To w szystko...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 51

Spis treści
Zamów abonament