Mistrzostwo świata
Mistrzostwo świata
Opera Krakowska 2002. Scena ze "Strasznego dworu" w reżyserii Laco Adamika
(C) TOMASZ ŻUREK
(C) ANDRZEJ GOIŃSKI / FREE PRESS
Skąd wzięło się pańskie zainteresowanie teatrem muzycznym?
Z pewnością niemała w tym zasługa mojego ojca - organisty i nauczyciela muzyki. Z domu wyniosłem miłość do tej dziedziny sztuki i wykształcenie, choć tylko domowe. Po ukończeniu studiów filmowo-telewizyjnych w Pradze zacząłem realizować w telewizji - zgodnie z zainteresowaniami - rozmaite programy muzyczne. Aż pewnego dnia przypadek zrządził, że otrzymałem propozycję z Teatru Wielkiego w Łodzi. Zachorował niemiecki reżyser, który miał tam wystawić "Cyganerię" Pucciniego. I wtedy przypomniano sobie o moich telewizyjnych realizacjach muzycznych. Dostałem szansę i wskoczyłem na jego miejsce. To było blisko 30 lat temu. Moje zauroczenie operą trwa do dziś. Właśnie ją najczęściej i najchętniej reżyseruję.
Dlaczego uważa pan operę za najciekawsze wyzwanie zawodowe?
Dla specyficznego dreszczyku emocji i wzruszenia, który pojawia się, gdy obcuje się z wielką sztuką. W dodatku na realizację opery potrzeba...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta