Ileż musiałem się nachlać
Ileż musiałem się nachlać
Bohumil Hrabal z harmonistą Pepą ?e?ilem w praskiej gospodzie U Hynków, 1995 r. Zdjęcie publikowane w Polsce pierwszy raz.
(c) TOMAS MAZA
JANUSZ DRZEWUCKI
Jedna z ostatnich książek Bohumila Hrabala (1914 - 1997), "Dobranocki dla Cassiusa", to raczej nie zbiór opowiadań, ale gawęd, a może nawet - bajduł. Powstała na przełomie 1992 i 1993 roku. Konstrukcja poszczególnych tekstów na pierwszy rzut oka wydaje się do tego stopnia amorficzna, postawa narratora zaś na tyle chwiejna ("ja, nawet trzeźwy, zdradzam objawy pijaństwa"), że można pomyśleć, iż pisarz plecię co mu ślina na język przyniesie.
Nic z tych rzeczy! Owszem, tytułowy Cassius, do którego Hrabal wygłasza swoje nasenne bajdułki, to kot, nie znaczy jednak, że pisarz, mówiąc do kota, mówi do nikogo, czyli inaczej rzecz ujmując - mówi wyłącznie do siebie samego.
Trochę rodak
- Książki Bohumila Hrabala sprzedaje się lepiej w Polsce niż w Czechach. Potwierdza się więc chyba stara prawda, że nikt nie jest prorokiem we własnym kraju. W ciągu ostatnich dwóch lat w ojczyźnie pisarza wznowiono 3 jego tytuły, u nas - 9. Ukazały się nakładem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
