Mistrz baletowej abstrakcji
Mistrz baletowej abstrakcji
"Serenada" z muzyką Piotra Czajkowskiego, Teatr Wielki w Warszawie
FOT. JULIUSZ MULTARZYŃSKI
George Balanchine
ARCHIWUM
JACEK MARCZYŃSKI
Dokonał rzeczy niemożliwej: wprowadził klasykę w burzliwy wiek XX. Uczynił z niej sztukę żywą i atrakcyjną dla widza. Ale pozostawił po sobie balety tak piękne i perfekcyjne, że musiały wywołać bunt następnych pokoleń.
Skąd mógł pochodzić prawdziwie wielki choreograf na początku XX wieku? Tylko z Rosji. George Balanchine naprawdę nazywał się Gieorgij Mielitonowicz Bałancziwadze i urodził się 22 stycznia 1904 r. w Petersburgu. Jego życie dzieli się na kilka etapów. Z każdego potrafił wyciągnąć odpowiednie dla siebie wnioski, jakby niemal od początku tej drogi wiedział, dokąd zamierza dojść.
Etap pierwszy należy nazwać rosyjskim.
Tańczący kadet
Chciał zostać kadetem Cesarskiej Szkoły Morskiej, ale przypadkiem towarzyszył siostrze stającej do egzaminu w szkole baletowej. Któryś z profesorów namówił matkę, by pozwoliła przeegzaminować także jego. Został przyjęty, ale szkoły nienawidził. Zmienił zdanie podczas drugiego roku nauki, gdy jako Kupidyn w ostatnim akcie "Śpiącej królewny" stanął...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta