![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Z ukosa
Z ukosa
A więc jednak jesteśmy w zjednoczonej Europie, nawet moi alkoholicy z Mokotowa i azjatycki bazar Europa, nawet ksiądz Rydzyk i Radio Maryja, a też Liga Polskich Rodzin, nawet sto tysięcy wiejskich psów puszczanych na noc przez naszych chłopów, by same się wykarmiły, a też Pałac Kultury i Nauki, dar Stalina dla Warszawy i półwysep helski, który z samolotu wygląda tak wstydliwie i czule, wszyscy jesteśmy w Europie!
Wejście Polski do zjednoczonej Europy to podobno nasz wielki sukces. Ale jeśli udało się nawet postsowieckim republikom, to czemu nam miało się nie udać!? Czy dlatego, że Polak potrafi nawet samemu sobie wbić nóż w plecy, taki jest zdolny, szczególnie, jak wypije?
I tu mała refleksja (sam sobie robię teraz krzywdę). Zakończyła się pewna epoka, już nie można dalej tak narzekać. Pesymizm staje się nieestetyczny. W tej sytuacji mam przykazania dla komentatorów i felietonistów. Dla siebie niestety też: Nie kpić za bardzo z naszego opłakanego stanu rzeczy. Nie wypada kopać leżącego. A przecież do Unii nie zaniesiono nas na noszach, weszliśmy tam jednak sami, co prawda w stanie wskazującym na małą depresję i stan poplątania. Nie wypada za bardzo narzekać, każdy głupi u nas narzeka, im gorzej wykształcony, tym bardziej narzeka. Nie wypada śpiewać w ogólnonarodowym chórze żałobnym: "jest źle, będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
