Nasza energetyczna przyszłość
Nasza energetyczna przyszłość
JEFFREY D. SACHS
Przed wojną w Iraku wszystko wydawało się prostsze - przynajmniej jeśli chodzi o kwestie związane z energią. USA miały obalić Saddama, po krótkim okresie odbudowy irackiego przemysłu naftowego ropa z tamtejszych ogromnych złóż miała ponownie popłynąć na rynek, a jej światowe ceny miały spaść do niespełna 20 dolarów za baryłkę. Tymczasem sięgnęły one 35 - 37 dolarów; nic więc dziwnego, że dostawy ropy ponownie znajdują się w centrum uwagi. Zasadnicza kwestia rysuje się przy tym jasno: obecna sytuacja na rynku energii jest ryzykowna i musi się zmienić.
W nadchodzących dekadach nasza przyszłość - w wymiarze zarówno gospodarczym, jak i geopolitycznym - kształtować się będzie pod wpływem dwóch wzajemnie powiązanych wyzwań, dotyczących właśnie energii. Pierwsze z nich wiąże się z faktem, iż uzależnienie od dostaw ropy z Bliskiego Wschodu jest coraz bardziej ryzykowne. Nikt tak naprawdę nie wie, jakie są jeszcze zasoby ropy i jak kosztowne byłoby jej wydobycie, prawdopodobnie jednak szczytowy poziom produkcji tego surowca zostanie osiągnięty w obecnym ćwierćwieczu, może nawet w ciągu następnych paru lat. Co więcej, pozostałe jeszcze zasoby ropy będą się znajdować głównie w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta