Stare podziały mają sens
Stare podziały mają sens
PAWEŁ PALIWODA
Ma całkowitą rację Janusz A. Majcherek, pisząc w tekście "Ofensywa radykałów" ("Rzeczpospolita" z 20 lipca), że "rozwiązanie najważniejszych polskich problemów - od bezrobocia przez ochronę zdrowia do finansów publicznych - nie jest możliwe metodami inspirowanymi przez socjalizm ani endecki nacjonalizm". Jednak gdy autor przystępuje do eksplikacji tej tezy, pojawiają się wątpliwości.
Trafnie sygnalizuje Majcherek socjalny kurs, którym przypuszczalnie pożeglują SLD, UP i SdPl (do tego dochodzi LPR, o której autor w ekonomicznym kontekście nie wspomina, całkowicie zaabsorbowany jej endeckością). Błędem autora jest jednak brak krytyki obyczajowej zawieruchy, jaką przygotowuje nam lewica. Język zaś, w którym krytykuje Platformę Obywatelską i PiS za prawicowy "radykalizm", jest identyczny z tym, którym od 1989 roku posługuje się liberalna lewica. Ostatnie lata dobitnie pokazały, że stosowanie tej retoryki nie przyczynia się do racjonalizacji finansów publicznych i modernizacji gospodarki, lecz napędza wyborców trzymającej władzę lewicy.
Strach przed prawicą
Każdy ciąg myślowy w tekście Majcherka zawiera charakterystyczne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta