Grunt to rodzina
Grunt to rodzina
W 2000 roku George W. Bush uzyskał na Florydzie o 537 głosów więcej niż jego rywal demokrata Al Gore. To przesądziło o jego zwycięstwie. Jeśli wynik wyborów do Białego Domu rozstrzygnie się i tym razem na Florydzie, to mogą o nim zdecydować Kubańczycy.
Podczas jednej z gigantycznych manifestacji, jakie on jeden potrafi organizować, Fidel Castro ostrzegł amerykańskiego prezydenta, że jeśli ogłaszając kolejne sankcje, chciał zaskarbić sobie wdzięczność kubańskiego elektoratu z Miami, to może się przeliczyć. Castro zawsze z ulgą przyjmuje zmiany w Białym Domu, bo żaden z urzędujących tam prezydentów (nawet Jimmy Carter, którego później przyjmował w Hawanie z wielkimi honorami) nie spełnił jego oczekiwań. Nie oznacza to jednak, że zwycięstwo demokraty Johna Kerry'ego przyniosłoby radykalne zmiany w amerykańskiej polityce wobec Kuby.
Rzadsze wizyty, mniejsze paczki
Najnowsze sankcje Busha, które obowiązują od 30 czerwca, niewątpliwie skomplikowały relacje między emigracją kubańską a krewnymi na wyspie i wywołały ogromne rozgoryczenie po obu stronach Cieśniny Florydzkiej. W ostatnich dniach czerwca na lotnisku międzynarodowym w Miami rozgrywały się dantejskie sceny. Mieszkający w USA Kubańczycy próbowali za wszelką cenę dostać się na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta