Piłka na smyczy?
Stefan Paszczyk nagina prawo
Piłka na smyczy?
Prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki Stefan Paszczyk zakwestionował wyrok Piłkarskiego Sądu Polubownego PZPN powołując się na jego uchybienia formalne. Tymczasem analiza obowiązującego w Polsce prawa dowodzi, iż Stefan Paszczyk nie ma racji, a wyjaśnienia UKFiT niczego nie wyjaśniają.
Podstawowym zarzutem postawionym wyrokowi Piłkarskiego Sądu Polubownego przez prezesa jest to, że nie został on wyposażony w klauzulę wykonalności, co ma być sprzeczne z kodeksem postępowania cywilnego. Tymczasem klauzulę wykonalności przez sąd cywilny w sądownictwie polubownym nadaje się wyrokom wyłącznie na wniosek stron, kiedy chcą one, by egzekucją ewentualnie zajmował się komornik. Nikt inny z takim wnioskiem wystąpić nie może. Jeśli strony tego nie uczynią, oznacza to, że poddają się egzekucji wyroku w trybie postępowania dyscyplinarnego, czyli, mówiąc wprost, bez chodzenia do sądu i komornika....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta