Nikt nie chce fotografii z prezydentem
Nikt nie chce fotografii z prezydentem
-- Musi powstać coś ponadpartyjnego na rzecz reform, aby było przeciwwagą dla innych sił. Dobierzcie ludzi, których i ja i wy nie będziemy się wstydzić, a ja się z nimi sfotografuję -- powiedział prezydent w minioną niedzielę w Gdańsku. Fotografia z Lechem Wałęsą była w 1989 r. przepustką do parlamentu. Dzisiaj ludzie z ówczesnych fotografii nie bardzo mają ochotę na powtórzenie sytuacji sprzed lat, a i ci, którzy nie mieli wówczas tej możliwości, też nie palą się do podobnego pomysłu.
Przed czterema laty w yborcy nie pytali o programy nowych ludzi, którzy ubiegali się o miejsca w parlamencie. Fotografia z Lechem W ałęsą była najlepszą rekomendacją. Symbolizowała wybór między starym (bez fotografii) a nowym (z fotografią) . Obóz solidarnościowy walczył o 35 proc. miejsc w Sejmie i zdobył je wszystkie. O miejsca w Senacie w szyscy kandydaci w alczyli na równych prawach i właśnie w tym przypadku najlepiej ujawniła się skuteczność zdjęcia z ówczesnym przewodniczącym NSZZ "Solidarność". 99 proc. miejsc w Senacie zostało zajętych przez ludzi z fotografii.
Dzisiaj sytuacja nieco się zmieniła. Lech...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)