Stał się ofiarą własnej sławy
Stał się ofiarą własnej sławy
Rz: Od bardzo dawna marzył pan o tym, by nakręcić film o Aleksandrze Wielkim. Dlaczego?
OLIVER STONE: Bo to opowieść o władzy, miłości i honorze. A mnie zawsze te tematy interesowały. Przecież "Wall Street" jest filmem o tym samym, tyle że w warunkach współczesnego Nowego Jorku.
Kim jest dla pana Aleksander?
Jednym z największych idealistów w historii świata. Człowiekiem, który znacznie wyprzedzał swoją epokę, który cywilizował świat. Szedł na Wschód, ale nie niósł podbijanym ludom zagłady. Zakładał miasta, tworzył potęgę. Stał się bohaterem, jakim sam nawet nigdy siebie nie widział.
W filmie podkreśla pan szacunek Aleksandra dla tożsamości kulturowej narodów Wschodu.
Bo Aleksander kochał Wschód. Przez lata, które tam...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta