Problem już nie tylko Turcji
Problem już nie tylko Turcji
JĘDRZEJ BIELECKI
Po 41 latach oczekiwań Turcja miała się dziś wreszcie dowiedzieć, czy Unia Europejska chce ją przyjąć do swojego grona, czy nie. Tej odpowiedzi Bruksela nie jest jednak w stanie udzielić. Musi najpierw rozstrzygnąć, czym jest integracja i jaka jest tożsamość zjednoczonej Europy. A to dla przywódców "25" zadanie ponad siły.
Wszystkie kraje Wspólnoty są zgodne, że Turków należy zaprosić do rozpoczęcia rokowań. Taka decyzja zapadnie podczas dzisiejszego szczytu w Brukseli. Wczoraj podjęli ją eurodeputowani, których głos w tej sprawie ma jednak tylko charakter doradczy. Jednak rokowań o czym? Tego już nie wiadomo. Pod naciskiem niechętnej akcesji Turcji opinii publicznej (67 proc. Francuzów jest przeciw) prezydent Jacques Chirac wymusił przyjęcie przez przywódców Unii klauzuli, zgodnie z którą rozmowy z Turkami "to proces otwarty, którego wynik nie może być z góry przesądzony". Tylko dzięki Wielkiej Brytanii i Niemcom w dokumencie nie znajdą się dalej idące stwierdzenia, mówiące, że alternatywą dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta