Ludobójstwo i oklaski
Ból nie przechodzi. Zakorzeniony od dawna ból oświęcimskiej śmierci, która dosięgła także mojej rodziny. I ból śmierci, którą oglądałam nieraz na własne oczy, nie tak dawno, nie tak daleko stąd. Historia niczego nie uczy, niesprawiedliwość dziejowa jest normą, a odstępstwa od niej rzadkie.
Świat - nieodmiennie głuchy i ślepy - pławi się w grzechu zaniechania pomocy tak długo, jak to możliwe. Wiedział i wie o mordowaniu całych narodów - i milczy. Pochylające się w styczniu w Auschwitz-Birkenau głowy prezydentów i królów wyrażały nierzadko - miejmy nadzieję - prośbę o przebaczenie za bezczynność. O koszmarach obozów koncentracyjnych wiedzieli politycy Anglii, Francji czy USA i nie reagowali. Wiedzieli też o łagrach sowieckich - i nie reagowali. Wiedzieli o masakrze milionów w Kambodży - i milczeli. Dziś dusze zakatowanych tam ludzi zazdroszczą zakatowanym Żydom świec, pieśni i powszechnego współczucia.
Patrząc pod Groznym na zwłoki dwóch mężczyzn i jednej kobiety uduszonych szczelnie zawiązanymi workami nylonowymi nadzianymi im na głowy, nie mogłam pozbyć się natarczywego, niemądrego pytania: czy łatwiej dusić się w łaźni z cyklonem B, czy w worku nylonowym? Bardzo wielu Czeczenów uduszono takimi workami. I czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta