Tragedia w Tatrach
Dwóch lat więzienia w zawieszeniu zażądała w piątek prokurator dla Mirosława Sz., nauczyciela geografii i opiekuna wycieczki tyskich licealistów w Tatry w styczniu 2003 r., których pod Rysami porwała lawina. Zginęło wówczas osiem osób. Była to największa tragedia w historii polskich Tatr. - Było to nie tylko zlekceważenie zasad bezpieczeństwa, ale i przepisów prawa, jakiego nie można oczekiwać od nauczyciela - powiedziała prokurator Małgorzata Ciężkowska-Gabryś. Wskazywała, że zabrał na Rysy zbyt liczną grupę ludzi młodych i niedoświadczonych, nie zaangażował przewodnika górskiego i zlekceważył warunki pogodowe. Obrońca Mirosława Sz. mec. Marek Lesiak, zwracając się o uniewinnienie, powiedział, że nie ma związku między zejściem lawiny a tym, że feralnego dnia na Rysy wchodziła wycieczka licealistów. Wyrok zostanie ogłoszony 18 lutego. (PAP)
OPRAC. M. RZ.