Czekając na trzecią "Solidarność"
Urodziłem się w 1982 roku, więc Sierpień '80 to dla mnie tylko kilka zdjęć i opowieści. Wiem, że ćwierć wieku temu Lech Wałęsa wielkim długopisem podpisał Porozumienia Sierpniowe i to był początek końca strachu i kłamstwa. "Zaczęło się w Gdańsku" - przypomina rocznicowy plakat, na którym historyczne obrazy wpisano w kostki domina. Tadeusz Mazowiecki ze znakiem wiktorii, Niemcy protestujący pod Bramą Brandenburską, uśmiechnięty Havel i dumny Juszczenko to łańcuch zdarzeń, którego pierwszym ogniwem byli gdańscy robotnicy.
Trudno nie myśleć o tym jak o cudzie. Trudno nie mieć do tego szacunku. Przypominają mi się ironiczne słowa Wieniedikta Jerofiejewa: "Podoba mi się, że lud mego kraju ma takie puste oczy. Napawa mnie to poczuciem zasłużonej dumy. Można sobie przecież wyobrazić, jakie oczy mają ludzie tam... Tam, gdzie wszystko jest na sprzedaż i do kupienia. Skryte, przyczajone, drapieżne i bojaźliwe (...) Podoba mi się mój naród. Cieszę się,że urodziłem się i dorastałem wśród spojrzeń takich oczu".
WSZYSCY RODZIMY SIĘ BOHATERAMI...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta