Wykorzystał wakacyjną przerwę
Takiej rewolucji w prezydenckich notowaniach nikt się nie spodziewał. Większość obserwatorów spisała już Donalda Tuska na straty, uznając, iż kampanię zdominuje rywalizacja dwóch kandydatów-symboli - Włodzimierza Cimoszewicza i Lecha Kaczyńskiego.
Lider Platformy Obywatelskiej jednak perfekcyjnie wykorzystał być może ostatnią dla siebie szansę - czas letniej kanikuły, z powodu której kampania Włodzimierza Cimoszewicza praktycznie się nie rozpoczęła, a kampania Lecha Kaczyńskiego wyraźnie zastopowała. W tym okresie polskie miasta zalała gigantyczna ilość billboardów kandydata Platformy. Tusk wyglądał z każdego placu, każdego rogu ulicy, widać go było w parkach, na skwerach i skrzyżowaniach. Jednocześnie w telewizji pojawiły...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta