Wybór fundamentalny
Wyścig do fotela prezydenta zmienił się w ostrą walkę, w różnych formach i nieprzebierającą w środkach. I chociaż konkurują ze sobą kandydaci wywodzący się z jednego, szerokiego obozu politycznego, to jednak - przynajmniej częściowo - staje się ta rywalizacja przeciwstawieniem dwóch różnych wizji Polski i - nawet - pojmowania polskości. Paradoksalnie więc kampania w ostatniej przynajmniej fazie zaczęła przypominać wybory z połowy lat dziewięćdziesiątych, w których starły się ze sobą dwie tradycje: postsolidarnościowa i postkomunistyczna.
Teraz, głównie za sprawą jednego z kandydatów, starła się wizja "Polski solidarnej" i "Polski liberalnej". Jakkolwiek takie symboliczne rozgraniczenie zdaje się najgłębiej kłócić z samą podstawą ideową wspólnego dziedzictwa i Lecha Kaczyńskiego, i Donalda Tuska, zaczęło odgrywać, rzec można, rolę porządkującą w podziale na dwa obozy. Podział ten stał się bardzo ważnym elementem wyborczej propagandy za wyborem Lecha Kaczyńskiego i deprecjacji -...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta