My, pieniacze
Ludzie otwarci, z poczuciem przyzwoitości, okazali się bezradni wobec hipokryzji i odwracania kota ogonem. Źle to wróży klasie politycznej jako całości, bo znam pewną jej podklasę bieglejszą w krętactwie i bladze; ona nie wierzyła przynajmniej w to, co mówi. Przy następnych wyborach zapowiada się istny teatr czarnego humoru - jako "nowoczesna kampania wyborcza". Chyba że potrafimy uczynić przyzwoitość rozpoznawalną, kot zaś nie będzie wymagał całowania mu łap. Kto się uczył łaciny, wie, że "zwycięski Cezar nie ma wrogów". Tutaj ma: mobilizacją przeciw nim da się wchłonąć wyborców towarzyszy Leppera, Giertycha i Rydzyka. By stworzyć jedną wielką partię ludowo-narodową podporządkowanych i uniżonych, bez konieczności współpracy z innymi od siebie; jeden wódz, jedna partia, jeden lud.
Dlatego nowy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta