Zamieszki od Paryża po Marsylię
Tylko w piątek demonstranci podpalili 85 samochodów. Za kratki trafiło kilkadziesiąt osób. Zamieszki przeniosły się też na inne przedmieścia. Do starć doszło już w Marsylii i kilku miastach na północy Francji. Socjalistyczna opozycja domaga się od rządu pilnego przedstawienia planu zażegnania kryzysu. Gabinet premiera Dominique'a de Villepina manifestuje jedność i stanowczość, zapowiadając przywrócenie porządku w ogarniętych wrzeniem miasteczkach. Skrajnie prawicowy Front Narodowy Jean-Marie Le Pena widzi tylko jedno wyjście: wprowadzenie stanu wyjątkowego.
Grzegorz Dobiecki z Paryża Czytaj także- Przeciw państwu