Sprzężenie zwrotne
Tomasz Lipiec: Sport uczy wytrwałości, systematyczności oraz odporności na stres, ale poza chodem jest kilka innych dyscyplin, które uczą tego samego. To przypadek, że właśnie chodziarze, ja i Robert Korzeniowski, jesteśmy tam, gdzie jesteśmy.
Jak pan pomógł swojemu przypadkowi?Od kilkunastu lat działam w sporcie. Chód sportowy nigdy nie był całym moim życiem, nigdy nie uważałem, że jest najważniejszy, zdawałem sobie sprawę, że to konkurencja niszowa. Zawsze zachowywałem do niej dystans. Zacząłem ją uprawiać za młodu i tak zostało. Moje spojrzenie było trochę inne niż Roberta. Zawsze robiłem coś równolegle, pewnie ze szkodą dla wyników, ale może z zyskiem dla innej działalności. Mam teraz doświadczenie zawodnika, ale także menedżera, radcy w Urzędzie Kultury Fizycznej i Sportu, dyrektora dużych ośrodków sportu w Warszawie.
Czy nie obawia się pan, że sprawa dopingu sprzed lat może wzbudzić nieufność co do pańskich działań?To było 12 lat temu i naprawdę nie ma znaczenia. Wciąż czuję się ofiarą, a nie dopingowym przestępcą. Podkreślam, że nie byłem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta