Powódź fałszywych zegarów
MAREK BIŃ : Jest ich bardzo dużo! Ktoś przyniósł mi do warsztatu złoty kieszonkowy zegarek z napisem Patek Philippe. Starsza pani pochwaliła się, że w połowie lat 70. kupili go z mężem jako lokatę za 1,5 tys. dolarów. Faktycznie zegarek był przepiękny, złoty i w doskonałym stanie. Niestety, musiałem powiedzieć, że jest to falsyfikat i tylko jako piękny przedmiot ze złota ma dziś wartość najwyżej 3 tys. zł. Tak więc inwestycja nie powiodła się. Półtora tysiąca dolarów 30 lat temu to był majątek.
Fałszywe kieszonkowe patki zdarzają się nagminnie. Produkowano je np. na początku XX wieku. Na mechanizmie jest wybity przypadkowy numer. Nabywców nadal gubi pazerność. "Okazyjnie" kupują zegarek rzekomo Patka za 5 tys. zł, zwykle na jarmarkach staroci, nie wiadomo od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta