Obsesja
Z Instytutu Pamięci Narodowej Babski oprócz zaświadczenia, że przysługuje mu status pokrzywdzonego, otrzymał akta opisujące prześladowania, jakich przez 34 lata doznawał od SB, oraz dokument z maja 1990 roku, w którym wysoki urzędnik MSW zalecił Urzędowi Ochrony Państwa kontynuowanie przeciwko niemu działań operacyjnych.
Babski zażądał od Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wyjaśnienia, czy w III RP był inwigilowany. ABW odmówiła, zasłaniając się tajemnicą państwową. Prokuratura i sąd nie dopatrzyły się przestępstwa w zaleceniu objęcia go w 1990 r. inwigilacją. Ale gdyby nawet było to przestępstwo, uległoby już przedawnieniu. Pogląd ten podzielił rzecznik praw obywatelskich. Babski z tym się nie zgadza. - Nie miałem wpływu na bieg przedawnienia, akta z IPN dostałem dopiero we wrześniu 2003 roku. Prokuratura i sąd nie zbadały, czy UOP zastosował się do tego bezprawnego zalecenia, a jeśli wszczął inwigilację, to jak długo ona trwała, czy już ustała i kiedy? A przecież bez ustalenia tych faktów nie można stwierdzić, czy przedawnienie już nastąpiło - mówi.
Jego zagraniczne rozmowy telefoniczne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta